Zespół Szkół im. W.S. Reymonta w Częstochowie

Monika Strach

W temacie "życie bez.. nie miałoby sensu", wywiązała sie dyskusja o uzależnieniu, więc pomyślałam, że to może być ciekawy temat. Najbardziej interesuje mnie, jak rozpoznać, że się uzależniam - wiem np., że nie mogę żyć bez kawy i słodyczy, ale skąd mam wiedzieć, że to już uzależnienie?

SySiA

Musze powiedzieć, że taaaak bardzo po Pani widac , że lubi Pani jeść hehehe Wink

coż jak poznac to hmm chyba to, że jak się ktos stara zerwac z jakimś pewnym nałogiem to cały czas o tym mysli nie daje mu to zyć i to chyba tak sie sprawdza Wink

ja sie uzalezniłam od tego forum heh ale przez dłuzszy nie było mnie tutaj gdyz miałam pewne problemy natury .. a nie ważne Wink

mam nadzieje, że znów nie bede co chwile zagladała na to forum tylko za nauke do matury sie wziela Wink

agusss1988

Uzależnienie... jeśli chodzi tu o uzależenienia od alkoholu, narkotyków czy papierosów wydaje mi się, że zaczyna się to wtedy, kiedy młodzi ludzie chcą pokazać swoją dorośłość. Nastolatek sięgający po alkohol, nie myśli racjonalnie, chce pokazać, że On wcale nie jest gorszy od swoich rówieśników, czy nawet starszych kolegów. Chyba w taki sposób najłatwiej popaść w nałóg... Czym jest nałóg - ciężko to chyba ubrac w odpowiednie słowa. Najprościej byłoby powiedzieć, że będąc od czegoś uzależnionym nie można bez tego żyć, odczuwa sie pewnien niedosyt... I czy każde uzależnienie jest złe? Na takie pytanie naprawdę nie jestem w stanie odpowiedzieć, chyba jeszcze jestem za młoda ;]

SySiA

Aguś zawsez bedziesz młoda Wink

wiesz i wydaje mi się ze na to pytanie moga powiedziec osoby naprawde uważleznione. A uzaleznienie od dragów, fajek i alko to nie jest wcale zabawna rzecz tylko szkoda, ze niektprzy nie chce sie przyznac do tego, że maja naprawde problem a czasem jest juz naprawde zapozno i nio coż mimo wieku mam juz spory bagaz życiowy ale (na szczęście, bo jak sie mozna cieszyc z nieszcześcia innych?:/) nie mój

agusss1988

Dla mnie uzależnienie,z awsze pozostanie sprawą, którą każdy gdzieś montuje sobie podświadomie ;]

Monika Strach

Na pewno nikt uzależniony nie przyzna się się , że już przekroczył tę granicę, a swoja drogą to myślę, że bardzo modne w naszych czasach jest uzależnienie od pracy - pracoholizm. Znam ludzi, którzy wręcz chwalą się tym, głupie to.... taki "trynd", hehe...

SySiA

chwalenie sie, ze jest sie pracoholikiem? Coz wg. mnie to dosyc dziwne zjawosko:P nikt chyba nie lubi sie chwalic tym, ze jest uzaleznionym Razz

a tymbardziej przyznac sie do "przekroczenia granicy" a czy nierobstwo tez jest uzaleznieniem ? Wink

Monika Strach

Na pewno nicnierobienie jest paskudnym uzależnieniem, sic!

SySiA

heh to jestem uzalezniona od nic nierobienia Wink

bloem

a uzaleznienie od kogos innego? bridget jones uwaza, ze wspoluzaleznienie od partnera zdecydowanie utrudnia zycie i w momencie, kiedy zwiazek staje sie toksyczny, my nie otrafimy z tego wyjsc. tez uwazacie, ze mozna uzaleznic sie od drugiego czlowieka, przyjaciela, dziewczyny, chlopaka, kogokolwiek?